mania-2

Po tygodniowej depresji w koncu powrocilam do zycia :D hehe Bylam wczoraj w pantku ;p hehe no max byl ;] poznalam tam Lukasza... no mokro bylo jak go zobaczylam ;p przeciesz maxymalny gosciu ;p ino ruchac ;p hehe pozniej nas wyjebali i poszlismy z moja ekipens do calsberga =] poszla tez marta i inne dauny ;p hehe tanczylysmy f hui ;p nogi zaczely mnie bolec wiec poszuam do domku :) kokos urban i artur mnie odprowadzili :D hehe ci dfaj mieli torpede w dupsku a kokos biedny musial sie ze mna meczyc i sie toczyl z tylu ze mna ;p haha ale byl max ;p Dzieki dauny =] Jutro jade do poznania ;p nakupie so rzeczy f hui ;p bedzie szal macicy i chuopcy oszaleja i w koncu se jakiegos znajde ;p hahaha ide bo mnie jebie ;p hahahah pozdro pozdro =*****

pozdro dla majne Bartosza =] hehe daunie :*** kocham cie f hui ;] <ale tylko my wiemy o co chodzi =]>

Yyy ogolnie to wczoraj bylam drugi ras w tym roku na imprezie w Ry =] Bylam na 18 Szyma i Rifa =] =* Ogolnie to nie bylo za ciekawie : nie wiem czemu ale mi sie nie podobalo =/ na poczatku to jesce jakos bylo Fajne pioseneczki lecialy i szajba byla z ludzmi =] ale pozniej : blee :p hehe Ale huj tam dalam rade =] Od 24 do 2 siedzialam caly czas = az w koncu sie wkurwilam i pojechalam do domu ;] a Kasia jesce zostala bo jej sie podobalo : :p ogolnie lus ;] Bardzo dugo gadalam wczoraj z Pieskim ;p powiedzial mi pare ciekawych rzeczy ;] i ogolnie to on czyta tego bloga :p Ale to taki maly szczegol ;] pozdro dla ciebie Mati :p =* Yyy ide stad bo mam obiad ;p haha Paaa :*

Dzisiaj jes dzien kobiet =] Chuopcy sie postarali ;p Nie spodziewalam sie tylu zyczen :D hehe Dziekuje Syskim :*:*:*:*:*:* Mam nowy komputer =] Tatus mi wreszcie kupil laptopa i bede pisac notki zafsze i wszedzie juz teras :D Yyyy u mnie lus ;] W szkole nie bylam od poltora tygodnia : Jestem caly czas chora ;/ Grrr juz kurwicy dostaje tu : Yyy no i ogolnie lus na butli ;p Spadujem

Syskim dziolchom syskiego naj ode mnie ;p =*******

Nie znam już takich słów, aby móc być z tobą znów,
Nie chcę już wierzyć w cud, bo wiem, że szkoda czasu
Mówią mi: nie trać sił, bo z tego już nie będzie nic,
bo z tego już nie będzie nic, nie będzie nic już więcej...

Uczucia zagubiłem, utraciłem to, co piękne
Może na szczęście nigdy nie było wieczne
Nigdy nie będę już śnić o tym, by ponaprawiać błędy
Nie będę szukać chwil - tych, które odeszły
Teraz wiem, że nigdy się nie złamię już więcej
Smutek to szczęście, gdy z kamienia mam serce
Nagle zawiodła pamięć, zgubiłem gdzieś wspomnienia
Miłość to piękne uczucie - zwłaszcza gdy jej nie ma
Od teraz muszę iść, muszę żyć bez uczuć dalej
To, co jest popiołem kiedyś było żarem i niech to już tak zostanie
Niech to już zostanie, bo tak lepiej
Mam już święty spokój, wolę żyć bez Ciebie
Teraz telefon milczy, skasowane wiadomości
Nie uwierzę już nigdy nawet szczerej miłości
Jestem sam i tylko jedna myśl porusza
- jak zaufać teraz komuś, skoro anioł mnie oszukał?

Nie znam już takich słów, aby móc być z tobą znów,
Nie chcę już wierzyć w cud, bo wiem, że szkoda czasu
Mówią mi: nie trać sił, bo z tego już nie będzie nic,
bo z tego już nie będzie nic, nie będzie nic już więcej...

Stoję samotnie pośród tłumu, zostałem z niczym, bez uczuć
Jak coś poczuć, gdy serce milczy?
Dziś widziałem zbyt wiele, o jeden obraz za dużo
Dla Ciebie nie mam już miejsca, gdy marzenia się kruszą
Wiesz, stoję sam między szeptem a ciszą
Wiesz jak to jest gdy się myśli kołyszą w głowie, która nie chce już tego, co było
Jesteś nie wywołaną kliszą dla mnie, jesteś ciszą,
która usypia mnie, gdy próbuję powstać,
męczy mnie, zabija, gdy nie zamierzam poddać się
Stoisz obok, ale jakby Cię nie było,
zapomniałem o tobie, nawet jeśli byłaś słodką chwilą
Stoję sam, tak bez uczuć, wiesz
Które zgasiłem właśnie, ugasiłam wszystkie je
Może łatwiej będzie po prostu nie rozmawiać,
zamykam rozdział ten, z mego życia spadaj...

Nie znam już takich słów, aby móc być z tobą znów,
Nie chcę już wierzyć w cud, bo wiem, że szkoda czasu
Mówią mi: nie trać sił, bo z tego już nie będzie nic,
bo z tego już nie będzie nic, nie będzie nic już więcej...

Tak, nie będzie nic już więcej, wiesz?

Siedze chora w domu i slabo sie nudze = Dzisiaj odfiedzila mnie Mariczka ze Smartem :) Maja rekolekcje i mysla ze sa wielcy ;p hehehe Yyy ogolnie to nie wiem co pisac =/ Nie mam weny tworczej =( Wiec ide :p Paaaa =*